Gmina Woźniki
Powróć do: strona główna

Elektryfikacja Woźnik

W dniu 10 września 1927 mieszkańcy Woźnik mogli po raz pierwszy podziwiać elektryczne oświetlenie ulic, wystaw sklepowych, kościoła oraz mieszkań prywatnych.

Starania o elektryfikację władze miejskie rozpoczęły już we wrześniu 1924 roku, o czym świadczy uchwała podjęta na sesji o liczbie lamp na poszczególnych ulicach. Niestety pierwsza firma mająca się zająć elektryfikacją “Spółka Elektryfikacyjna“ nie wywiązała się z zapłaty za drzewo wyrobione na ten cel w lesie miejskim. Zgodnie z postanowieniami zawartej umowy Magistrat odsprzedał wyrobione już drzewo Juliuszowi Klabisowi z Babienicy za cenę 1200 zł.

Do elektryfikacji Woźnik powrócono dopiero w czerwcu 1927 roku. Tym razem zadania tego podjęła się firma “Stelnapo“ z Tarnowskich Gór. Magistrat postanowił wesprzeć tę akcję ofiarując drzewo na słupy w ramach kredytu kupieckiego oraz żyrując weksle na zakup motoru i generatora. Do oświetleni ulic przeznaczono 22 lampy. Pierwsza elektrownia obsługiwana przez Szeję znajdowała się w starej kuźni przy skrzyżowaniu ulic Dworcowej i Koziegłowskiej. Firma “Stelnapo“ w ramach reklamy podarowała jedną lampą do oświetlenia kościoła. Elektrownia ta funkcjonowała w Woźnikach do 1 lutego 1929 roku, kiedy to ogłoszono upadłość firmy “Stelnapo”.

W czerwcu 1929 roku rozpoczęto rozmowy z firmą Oberschlesische Kraftwerk S.A. w Katowicach w sprawie dostaw prądu do Woźnik z centrali Chorzowskiej. Rozmowy te jednak zakończyły się fiaskiem.

W lipcu 1929 władze miasta zdecydowały o budowie nowej elektrowni dla Woźnik w budynku starej szkoły Podstawowej w Woźnikach. W tym celu zaciągnięto pożyczkę od Skarbu śląskiego w wysokości 25000 zł. We wrześniu tegoż roku zmieniono jednak miejsce lokalizacji nowej elektrowni miejskiej na pusty plac przy Rynku (obecnie budynek strażnicy OSP). 25 października w wyniku ugody z wierzycielami firmy Stelnapo miasto wykupiło całą instalację uliczną za cenę 9000 zł. Wykonanie nowej instalacji elektrycznej oraz doprowadzenie prądu do indywidualnych gospodarstw powierzono firmie Spika z Królewskiej Huty. Na maszynistę elektrowni miejskiej przyjęto Franciszka Głąba z Woźnik z wynagrodzeniem 200 zł miesięcznie.

5 stycznia 1930 roku dokonano poświęcenia elektrowni od tego czasu pracowała ona jako przedsiębiorstwo komunalne. Cały koszt tej inwestycji wyniósł 38049 zł. Cenę energii elektrycznej ustalono na 1 zł za 1 kWh lub 3 zł od jednej żarówki miesięcznie. Ustalono również, że w przypadku zalegania z opłatami za dostarczona energię dłużej niż 8 dni należy zalegającego odciąć od sieci. światło elektryczne świeciło się w Woźnikach do godz. 11 wieczorem, lecz w przypadku zabaw można było prosić o przedłużenie oświetlenia do godz. 2 w nocy jednak należało się wtedy liczyć z koniecznością poniesienia całości kosztów pracy generatora.

W lipcu 1930 postanowiono zakupić nowy motor dla elektrowni o sile 75 KM, ponieważ znajdujący się w niej silnik 25 konny okazał się za słaby na potrzeby miasta. Odpowiedni silnik zamówiono z powodu znacznie niższej ceny niż produkt polski w Hamburgu. Niestety na sprowadzenie silnika z Niemiec nie zgodził się śląski Urząd Wojewódzki. Ostatecznie odkupiono używany motor z Pszczyny za cenę 2500 zł.
Dochody ze sprzedaży energii elektrycznej za rok 1931 wyniosły 15860 zł., które w całości przeznaczono na bieżące utrzymanie elektrowni oraz na spłatę długów zaciągniętych na jej budowę.

Z powodu ciągłych kradzieży prądu w lutym w 1936 zdecydowano o obowiązku posiadania liczników przez wszystkich odbiorców energii. Licznik taki można było założyć na koszt elektrowni miejskiej , jednak opłata za jego używanie wynosiła 80 gr miesięcznie. Obniżono cenę energii na 80 gr za 1 kW.

W październiku 1936 śląskie Zakłady Elektryczne w Katowicach wystąpiły do miasta z prośbą o przejęcie całości lini energetycznych, lecz zażądały za remont tychże kwoty 15000 zł na który to warunek miasto nie zgodziło się. Ostatecznie w lipcu 1938 roku podpisano umowę na dostarczenie prądu do Woźnik. Sieć energetyczna nadal pozostała własnością miasta, a sprzedażą prądu do Woźnik zajmował sił Magistrat . Pozwoliło to na sprzedaż generatora i urządzeń elektrownii za kwotę 9500 zł.
Pomimo podpisanej umowy elektrownia była czynna jeszcze w latach czterdziestych, produkując prąd na potrzeby miasta, po zamknięciu elektrowni pozostał nie wykorzystany budynek, który na początku lat pięćdziesiątych przekazano do dyspozycji OSP Woźniki. Drewniana strażnica wybudowana 1907 roku na placu ratuszowym przestała spełniać stawiane jej wymogi.

Tekst: Piotr Kalinowski