Święto Koła Gospodyń Wiejski w Babienicy
Jesteśmy takimi strażniczkami lokalnej historii. Wszystko co robimy sprawia nam dużo radości i daje nam ogromną satysfakcję – mówią panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Babienicy. Koło w kwietniu świętowało swoje 20-lecie.
Historia babienickiego KGW sięga jeszcze lat 60. XX wieku. Precyzyjnie, koło zarejestrowano w 1967 roku i zrzeszało 144 osoby. Wówczas jego specjalnością były kulinaria. Poza tym panie szyły piękne stroje, haftowały, sprowadzały drób. Nie brakowało też wycieczek, spotkań z ciekawymi ludźmi. Mottem KGW było hasło „Nasz śląski dom”. Działalności koła zawieszono w 1974 roku, ale to nie koniec jego historii.
– Panie przez wiele lat wciąż się spotykały i to pamiętam. Chciałyśmy ponownie wszystko to sformalizować, wznowić działalność KGW, organizować dla naszych pań zajęcia. Były różne pomysły. W kwietniu 2003 roku KGW w Babienicy zostało reaktywowane – wspomina Lidia Gatys, przewodnicząca babienickiego KGW.
Paniom było blisko też do poprzedniego motta.
- Uznałyśmy, że skoro wznowiłyśmy działalność to będziemy działać pod jakimś hasłem. Wspólnie ustaliłyśmy, że będziemy kontynuować, kultywować nasze tradycje. Tego się trzymamy do dziś. Mamy więc np. skubanie pierza, pieczenie kartofla, wywodziny – dodaje Adelajda Kożuch, przewodnicząca KGW w latach 2003-2019.
Można powiedzieć, że nowy początek działalności KGW w Babienicy był udany. Strażacy z OSP Babienica zaoferował im salkę, w której pomału zaczęły się urządzać i zostały w niej do dziś. Do koła przystąpiło ponad 20 osób.
– Mogłyśmy spokojnie przygotowywać się do pierwszych konkursów. Startowałyśmy m.in. w „stołach bożonarodzeniowych” i „stołach wielkanocnych”. Z czasem pojawił się pomysł by zorganizować dla nas kilka starych, tradycyjnych śląskich strojów. Stroje pozyskiwaliśmy lub szyłyśmy. Dziś mamy 9 kompletów strojów należących do koła i 3 stroje tzw. prywatne. Mamy też 6 strojów chłopskich, oryginalnych, podarowanych od naszych mieszkańców. Niektóre mają ponad 100 lat, są pięknie haftowane – mówi Lidia.
W tych pięknych strojach panie prezentują się na specjalne okazje: odpust, dożynki, uroczystości kościelne, konkursy.
– Jak ludzie mówią nam - fajnie wyglądacie, nie możecie tego stracić - to nas mobilizuje to do dalszego działania – podkreśla Adelajda.
Strażniczki lokalnej historii
Spośród 7 KGW działających na terenie naszej gminy to babienickie jest najstarsze. Dziś działa w nim 37 osób, w tym dwóch panów, w przekroju wiekowym od 43 do 78 lat.
– Babienicka społeczność jest nam bardzo przychylna. Pomagamy naszym strażakom, bardzo dobrze współpracuje nam się z proboszczem, sołtysem, władzami gminy. Zapraszają nas do przedszkoli, gdzie opowiadamy o śląskich zwyczajach. Cieszymy się szacunkiem. Dla nas największą uciechą jest to, że nas doceniają. Cały czas szukamy inspiracji, chcemy robić coś nowego dla naszych pań i ludzi ze wsi. Zależy nam też na młodych członkiniach, ale ciężko je pozyskać. Jednak nie poddajemy się – mówi przewodnicząca.
- Żartujemy sobie, że jesteśmy taką rocznikową szajką. Większość z nas zna się bowiem jeszcze ze szkoły podstawowej. Nasz rocznik był wyjątkowy. Najlepszy. Nawet w telewizji to powiedzieli - śmieje się Adelajda.
– Mamy w KGW taki zwyczaj, że na różne jubileusze przygotowujemy osobom z naszego koła kosze prezentowe. Jak ktoś z nas przebywa w szpitalu to otrzymuje paczkę. Zawsze się wspieramy i dbamy o siebie. To nas wiąże – dodaje.
Panie wciąż organizują wyjazdy na wycieczki, koncerty, w których uczestniczą wszyscy chętni z Babienicy. Biorą udział w różnych konkursach. Dotarły do wojewódzkiego etapu konkursu „Polska od kuchni” i będą walczyć w nim dalej.
– Dla nas to okazja do spotkań i zobaczenia tego, co prezentują inne koła. Największą nagrodą jest dla nas satysfakcja z udziału i możliwości promowania gminy – mówi Krystyna Piech, członkini KGW w Babienicy.
Historię KGW w Babienicy prześledzić można w kronikach, staranie prowadzonych przez panie. Spisywane jest w nich każde wydarzenie, nie brakuje też zdjęć.
– To jest nasza historia. My jesteśmy takimi jej strażniczkami. Staramy się pielęgnować tę pamięć. Nie jest to łatwe. Chcemy opracować historię naszej wsi. Z wieloma osobami nie udało nam się już porozmawiać. Teraz tego bardzo żałuje. Kiedyś była pięknie spisana kronika, ale ktoś ją pożyczył i nie oddał. Kto wie, może leży u kogoś na strychu. Dla nas to bardzo cenne zapiski, dlatego prosimy o jej zwrot – mówi Lidia.
Urodziny
15 kwietnia 2023 roku KGW w Babienicy uroczyście obchodziło swój jubileusz. W przygotowaniu 20. urodzin włączyły się niemal wszyscy członkowie KGW. Na imprezie gościli m.in. poseł Andrzej Gawron Poseł na Sejm RP oraz burmistrz Woźnik Michał Aloszko.
– Takim wydarzeniom zawsze towarzyszą emocje. Czy będzie się podobać? Goście byli zadowoleni i to nas najbardziej cieszy – przyznają panie.
Goście mogli zapoznać się z historią KGW, obejrzeć kroniki i krótkie przedstawienia przygotowane przez panie.
– W ciągu tych 20 laty nie brakowało trudnych momentów. Nigdy jednak nie przyszło mi do głowy by porzucić KGW. Jak przeglądaliśmy to, co zrobiliśmy, to aż sama się zdziwiłam, że aż tyle tego się uzbierało – mówi Lidia.
- W naszych działaniach wspiera nas rodzina, najbliżsi. Owszem, czasem się denerwują, że tyle czasu poświęcamy KGW, ale zawsze pomagają. Przecież nie robimy tego dla siebie, ale dla całej wsi – uśmiecha się Adelajda.
Życzeń i prezentów KGW otrzymało cały ogrom. Same panie nie ukrywają, że dla nich najważniejsza jest siła i zdrowie do dalszej pracy na rzecz lokalnej społeczności.
- Zawsze dawałam i daję z siebie wszystko. Po prostu chce mi się działać, a każde podziękowanie, miłe słowo podnosi na duchu. Nie żałuję lat spędzonych w KGW. Jestem i pozostanę w kole – mówi Adelajda.
- Nie jestem rodowitą mieszkanką Babienicy. Jednak jak usłyszałam o KGW to postanowiłam dołączyć. Chętnie się angażuję w każde działania. Dla mnie najważniejsze są spotkania z ludźmi – dodaje Krystyna.
- Mile wspominam każdą chwilę, każde wydarzenie w KGW. Wszystko co tutaj robię sprawia mi dużo radości – mówi Lidia. - Koło jest takim naszym dzieckiem, bardzo o nie dbamy – podkreślają panie.
Planów i pomysłów im nie brakuje. Panie chciałby zrobić wystawę, na której zaprezentowały m.in. śląskie stroje. Przed nimi kolejne konkursy i dożynki. Muszą jeszcze dopieścić koronę dożynkową, bo nową pieczołowicie przygotują w przyszłym roku. Z pewnością KGW w Babienicy zaprezentuje się w korowodzie. Panie opracowują też występ sceniczny. Efekty poznamy w sierpniu m.in. podczas gminnych dożynek.
Wojciech Zawadzki